Gdy Chorwacja strzeliła nam trzy bramki w rekordowo krótkim czasie siedmiu minut, selekcjoner Michał Probierz zapowiedział pracę nad poprawą defensywy. Skończyło się tak, że Portugalczycy wbili nam pięć bramek w 28 minut, a naturalnego następcę Roberta Lewandowskiego – Karola Świderskiego nie mogliśmy wpuścić, bo nie został wpisany do protokołu. Selekcjoner i jego wybrańcy spróbują naprawić nadszarpnięty wizerunek w starciu ze Szkocją, ale potrzebujemy lepszego systemu gry i organizacji kadry.
Przeczytaj cały wpis